Mamy sowę. Nocnego marka. Czy jak tam jeszcze można określić osobę, która lubi chodzić późno spać.
Nasz wieczór. Jagódka trze oczka, nie śpi od kilku godzin. Zmęczona. Powinno szybko pójść. Kąpiel, kaszka, buziak na dobranoc. Kładziemy do łóżeczka. I oto w nasze dziecko wstępuje nowa energia. Po co leżeć, po co spać, skoro można pukać rączką w drewno łóżeczka, wstawać trzymając się szczebelek, raczkować, bawić się wszystkim, nawet prześcieradłem. I tu nasza rola. Odwracanie Jagodzi z powrotem. Podawanie smoczka kolejny już raz. I jej kotek-przytulaczek, zajączek-przytulaczek, małpka-przytulanka. Wszystkie je musi mieć gdzieś blisko, żeby w końcu nakryć któryms twarz i zasnąć. Pada zazwyczaj po godzinie, półtora usypiania.
Pada, a my widzimy to:
..najpiękniejszy, najbardziej rozczulający widok świata :)
A jak u Was z zasypianiem? Też tak ciężko?
Jaka kaszki serwujesz Jagodce na dobranoc? ;)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że to może być kwestia kaszki? Też tak kiedyś pomyślałam. Dostaje ryżowe na moim mleku, a one niestety są z cukrem :/ Jeszcze nie znalazłam ryżowej bez..
UsuńU nas z Igorem byla masakra. Bujanie na kolanach.....godzinę, półtora...... Do roku bujanie we wózku nawet do drzemki.... Buju 1h a spanie 20min. Dzien czy noc- bez różnicy. Na zmianę spanie z mężem no on ani myslal o spaniu...
OdpowiedzUsuńZa to Agata wynagradza nam to wszystko... Są wyjątkowe noce ale bardzo żadko.... Odpukać.... A wiec coś wiem o tym :) Kasia D
Nie wiem czy u Was się to sprawdzi ale ja po prostu zostawiam młodą samą i wychodzę z sypialni. Wtedy przestaje się popisywać i idzie spać :D
OdpowiedzUsuńSprawdzało się jak była malutka. Teraz już nie, bo wstaje i "lata" po całym łóżeczku.
UsuńMy od samego początku włączamy synkowi w telefonie zestaw 5 spokojnych dzieciowych melodyjek...lecą w kółko od kąpania przez karmienie i zasypianie:) Fakt, że to trochę monotonne - dzień w dzień słuchać tego samego, ale Maly bardzo ladnie zasypia...i bardzo się to sprawdza przy spaniu poza domem. Polecam jako rytuał:)
OdpowiedzUsuń