Czas pędzi nieubłaganie i coraz bardziej zbliżam się do chwili kiedy Jagoda skończy 1 rok życia i z niemowlęcia stanie się dzieckiem.
11 miesiąc minął nam w atmosferze świąt. Pierwsze Boże Narodzenie, Mikołaj, prezenty.. Ale o tym już na blogu było ;)
W czasie świąt nie tylko my mieliśmy prezenty dla Jagódki. Ona przygotowała na ten czas przełomowe wydarzenie w jej rozwoju - pierwsze samodzielne kroki. Bez pomocy, bez puszczania w ramiona rodzica, po prostu bawiąc się wstała trzymając się ściany i przeszła przez pół pokoju. A później zrobiła to znów, znów i kolejny raz.
Jak zawsze u Jagody mobilność znajdowała się na pierwszym miejscu. Poprawiła się jednak też jakość naszej komunikacji, na razie tej niewerbalnej. Kiedy np. wychodzę do pracy żegna mnie patrząc przez okno i machając rączką.
Niestety, coraz dobitniej też demonstruje swoje niezadowolenie, a jej histerie stają się coraz częstsze i bardziej dramatyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz