http://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dzieckohttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Mamahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Lifestylehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Wychowaniehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Zabawahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Rozw%C3%B3jhttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dom

poniedziałek, 16 maja 2016

Jak żyć, żeby nie żałować?

Tytuł postu jest dość górnolotny. Pewnie, jak i ja, często czegoś żałujecie, choćby kupna bluzki, której nigdy nie ubraliście. Chyba nie da się całkowicie wyeliminować żalu ze swojego życia. Ale możemy starać się żyć tak, żeby żałować jak najmniej.



Bronnie Ware, pielęgniarka paliatywna, napisała książkę "The Top Five Regrets of the Dying" ("Czego żałują umierający"). Czego żałuje najwięcej osób wiedząc, że ich życie wkrótce się skończy? "Żałuję, że nie miałem odwagi przeżyć swojego życia po swojemu, a żyłem tak, by spełniać oczekiwania innych". Żyjecie tak? Zaczyna się już w dzieciństwie, kiedy chcemy sprostać oczekiwaniom rodziców, później nauczycieli, przyjaciół, partnera, własnych dzieci, szefa w pracy... Oczekiwań wobec nas jest wiele, często są one sprzeczne, a my dwoimy się i troimy, żeby każdemu dogodzić. Stop. Zastanówmy się, czego chcemy naprawdę. Czy ważniejsze jest dla nas np. zaspokojenie oczekiwań szefa, który wymaga tkwienia w pracy do wieczora, czy swoich dzieci, które liczą, że rodzic odbierze je ze szkoły i pójdzie z nimi do parku?

Na drugim miejscu znalazło się stwierdzenie: "Żałuję, że nie spędzałem więcej czasu z rodziną, za dużo siedziałem w pracy". Pogoń za pieniądzem, po to, by zapewnić rodzinie jak najlepszy byt. Chyba każdy z nas marzy o własnym mieszkaniu czy domu, bezpiecznym samochodzie, wakacjach nad ciepłym morzem itd. Praca jest drogą do spełnienia tych marzeń i ok, ale wiecie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia? Chcemy coraz więcej, coraz większego domu, lepszego samochodu, częstszych wakacji. A gdzie w tym wszystkim jest nasza rodzina? Mówimy, że jest najważniejsza, bo to dla niej to wszystko. Ale czy rzeczywiście? Małżeństwa rozpadają się, bo partnerzy nie mają czasu dla siebie, dzieci pytane o czym najbardziej marzą odpowiadają, że o tym, żeby rodzice się z nimi pobawili.. Często mówimy, że nasze dzieci tak szybko rosną, że nawet nie wiemy, kiedy to się stało. Wiecie kiedy? Wtedy kiedy tkwiliśmy w pracy, kiedy robiliśmy zakupy, kiedy sprzątaliśmy i załatwialiśmy sto tysięcy różnych spraw. Oczywiście to wszystko jest bardzo ważne. Musimy mieć pieniądze, musimy jeść. Ważne, żeby zachować umiar i równowagę. I zastanowić, co daje nam szczęście.

Trzecie miejsce "Żałuję, że nie miałem odwagi wyrażać swoich uczuć i tłumiłem je przed światem, aby przypodobać się innym". Ile razy ukrywamy swoje uczucia, żeby kogoś nie zranić? Ile razy mówimy "nic się nie stało", choć jesteśmy zawiedzeni i zranieni? Jak często zgadzamy się z kimś tylko dlatego, by nie stracić akceptacji innych, choć myślimy zupełnie inaczej? A później narasta w nas żal i frustracja, z którymi w końcu nie potrafimy sobie poradzić. A prawda jest taka, że osoby, którym na nas zależy zrozumieją, że możemy mieć inny punkt widzenia, gorszy dzień, albo czujemy się rozczarowani ich zachowaniem.

Wszystkie te trzy rzeczy, których żałują ludzie przed śmiercią jest związane z życiem niezgodnym z samym sobą. Nie zmienimy wszystkiego - to niemożliwe. Ale możemy podejmować chociaż drobne działania zbliżające nas do takiego życia, o jakim w głębi serca marzymy, do realizowania potrzeb, które są najważniejsze.

Zdjęcie

7 komentarzy:

  1. Żyjemy tak szybko i czas tak szybko biegnie, że czasem naprawdę brak sił i przede wszystkim czasu na wszystko co chcielibyśmy zrobić. Trzeba postawić sobie priorytet, ułożyć dobry plan. Tylko, że życie potem weryfikuje to wszystko i robi tak jak chce. Ważny jest dla mnie czas spędzony z rodziną...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie obecnie najważniejszy jest mój samorozwój-dużo inwestuje w siebie, pracuję, ale nie zaniedbuję przy tym rodziny i najbliższych :) I jestem z tego dumna! Mam nadzieję, że przed śmiercią będę mogła powiedzieć, że niczego w swoim życiu nie żałuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja żałuję, że za mało podróżuje. Niby co roku gdzieś jade, ale jednak chciałoby się więcej! Tyle jest jeszcze do zobaczenia na świecie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Troche zaluje ze nie odwiedzam mojej rodziny i przyjaciol w Polsce tak czesto jakbym tego chciala. Ale w planach mam poprawe wiec trzymaj kciuki zeby mi sie udalo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto na chwilę sie zatrzymać i zastanowić, co by było gdybym teraz miała umrzeć. Czego żaluję/ co chciałabym zrobić/

    OdpowiedzUsuń
  6. cieszyc sie chwila, spedzac czas z ludzmi, stawiac ludzi na pierwszym miejscu, cieszyc sie chwila, nie zalowac wydanych pieniedzy itd.... wszystko mi sie poprzestawialo jak rok temu wyladowalam w szpitalu na szczescie na czas, kilka godzin spoznienia i nie byloby mnie :( Wtedy wszystko przelatuje przed oczami i czlowiek placze jak sobie zdaje sprawe o jakie blahostki sie martwi....

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak żyć żeby nie żałować? Wyluzować, przestać analizować wszystko, spojrzeć na siebie przychylniejszym wzrokiem i... cieszyć się dosłownie ze wszystkiego. Nie jest to łatwe, ja dopiero się uczę, ale na pewno warto ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...