http://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dzieckohttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Mamahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Lifestylehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Wychowaniehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Zabawahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Rozw%C3%B3jhttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dom

niedziela, 5 kwietnia 2015

Jak nauczyć dziecko pić wodę

Przy okazji Wielkanocy, kiedy dużo czasu spędzamy przy stole, postanowiłam napisać Wam kilka słów o naszej drodze do dnia dzisiejszego, kiedy to Jagoda wypija dziennie 150-300 ml wody. Jest to nie lada wyczyn, bo nauczenie jej tego zajęło mi.. ponad rok.

www.kalorynka.pl

Kiedy Jagoda miała mniej więcej pół roku przestała pić. Właściwie zupełnie, nie licząc mleka z piersi wciskanego niemal na siłę. Nie chciała pić wody. Ugięłam się i zaczęłam podawać sok, również nic. Kaszka w postaci płynnej także została przez małą odrzucona. Pojawiło się podejrzenie nietolerancji laktozy, dostaliśmy mieszankę mlekozastępczą, ale tego również nie chciała przełknąć. Równocześnie bardzo chętnie jadła wszelkiego rodzaju papki, ssała jabłuszko, jadła zupy.

Przełom nastąpił kilka tygodni później, kiedy wypiła 30ml mleka modyfikowanego. Stopniowo zaczęłam zwiększać porcje aż w końcu piła mleko kilka razy dziennie. I to z chęcią! W zasadzie dla odmiany w tym czasie mogłaby pić tylko mleko. Ale poza mlekiem nadal nie chciała pić nic.

Zaczęły się próby. Z inną butelką, z szybszym smoczkiem, z jednym niekapkiem, drugim, trzecim, z kubeczkiem ze słomką, z doidy cup, ze zwykłym kubeczkiem.. Czasem zamiast wody podawałam sok, ale i jego nie chciała pić. Zdarzało się, że wzięła kilka łyków, ale jeśli wypiła w ciągu dnia 30ml wody to był naprawdę sukces. Mimo to nie poddawałam się i próbowałam dalej, czasem z mniejszą, czasem z większą częstotliwością.

I nagle nastąpił przełom. Nie wiem, czy było to związane z chorobą, ale jednego dnia Jagódka wymiotowała. Podałam jej do wypicia wodę i ku mojemu zdumieniu wypiła wszystko, co jej podałam. Podobnie było później i w kolejnych dniach. Teraz sama się o nią upomina wskazując na nią paluszkiem lub przynosząc butelkę.

Czy dziecko musi zachorować, żeby pić wodę. Z pewnością nie ;) Ale konieczna jest nasza konsekwencja. Wiele razy słyszałam, że jej woda po prostu nie smakuje, że mam nie wymyślać i zacząć jej podawać soczki, tak jak inne dzieci piją. Ale uparcie wierzyłam, że w końcu zacznie pić wodę, zwłaszcza, że ja również piję głównie mineralkę. Uparcie wlewałam jej tą wodę do butelki, a po kilku godzinach wylewałam niewypitą. Robiłam to przez rok. Ale się doczekałam :)

W tym wpisie nie chodzi tylko o wodę. Chodzi o naszą konsekwencję. I w żywieniu i wychowaniu. I choć przez dłuższy czas może to nie przynosić rezultatów, w końcu przyniesie.

Wielkanocnie pozdrawiamy :)

10 komentarzy:

  1. Ja mojej od urodzenia dawałam tylko wodę i mleko żadnych soczków! Teraz ma 14 miesięcy i pije wodę że zwykłej szklanki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas szklanka na tyle ciekawi Jagodę, że bardziej skupia się na zabawie nią niż piciu. Ale ćwiczymy ;)

      Usuń
  2. Dziecka nie trzeba uczyć pić wody, po prostu dawać wodę a nie soczki i wystarczy. Dziecko nie wie że można pić coś innego zamiast wody dopóki rodzic nie da czegoś innego. Wystarczy że nie ulegniemy otoczeniu i reklamom na temat "soczków" a będzie piło wodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. U nas to raczej była kwestia picia czegokolwiek.

      Usuń
    2. U nas dziecko nie chciało niczego pić poza piersią (tak do 13 miesięcy karmienia piersią). Po ciągłych próbach od 6 miesiąca, z różnymi kubeczkami i buteleczkami, załapało tylko rozcieńczony soczek. Ile się człowiek namęczy, potem na szantażuje, ten tylko wie, kto tego doświadczy. A przykład ma, wypijamy z mężem duuużo wody i do wspólnych posiłków zawsze stawiam dla każdego. Teraz ma 3 lata i wody wypija tylko około 100ml dziennie. Plus 50ml przed snem w łóżku, żeby opóźnić pójście spać. Jak nic więcej nie dam poza wodą, to więcej nie wypije.

      Usuń
    3. Gdyby moje 3-letnie dziecko nie piło wody to też zaczęłabym dawać coś innego. Ważniejsze jest picie w ogóle niż picie wody, bo najzdrowsza. Mi bardziej chodziło o to, żeby nie poddawać się po kilku czy kilkunastu próbach. Ale Ty z tego co piszesz zrobiłaś co się dało. A próbowałaś dodawać do wody np. kilka kropli soku z cytryny albo sok z malin?

      Usuń
  3. NIe lubię wody.

    OdpowiedzUsuń
  4. Łatwo jest powiedzieć, żeby nie dawać soczku, gdy dziecko chce pić wodę. Moja córka nie wypije wody, krzywi się, wypluwa. A teraz są upały, to co? Mam jej przez cały dzień pozwolić nie pić? I tak dostaje rozcieńczony wodą sok. Ale też nie za bardzo rozcieńczony, bo gdy wleję za dużo wody to nie wypije. I tak, próbowałam podawać jej wodę wiele razy zanim w końcu sięgnęłam po sok...

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm powiem, że 300 ml wody to bardzo mało ale doceniam postęp ;) ja zawalczyłam z niechęcią do picia, jak kupiliśmy filtr do wody, no na pewno warto spróbować (i pamiętać o tym, że woda dla dziecka nie może mieć dużo sodu) jest tak dużo tych filtrów że hoho, ale no jak się dobrze przeszpera to warto ;pp może poczytaj ;)) http://waterservice.pl/offer/new/index.php?route=common/home i sama sobie sprawdź

    OdpowiedzUsuń
  6. Najpierw pisałaś że dałaś soczek, a później że nie dawać, nie uginać się. piszesz jak wiatr zawieje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...