http://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dzieckohttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Mamahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Lifestylehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Wychowaniehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Zabawahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Rozw%C3%B3jhttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dom

niedziela, 15 listopada 2015

Babski weekend

Dawno nie miałam tak przyjemnego weekendu pomimo, że walczę z chorobą. Serio! Może właśnie to, że musimy zostać w domu i nie musimy ogarniać wszystkich innych spraw, jak zakupy czy umówione wizyty, sprawiło, że korzystamy z tego weekendu na maksa!




Nie ma dla mnie nic wspanialszego od powolnego poranku. Takiego, kiedy nie muszę się spieszyć do pracy, szykować ubrań dzień wcześniej. Takiego, którego nie rozpoczynam od dźwięku budzika. Uwielbiam ranki, które mogę spędzić z Jagodą. Kiedy mamy czas na zabawę w łóżku, poczytanie książki i wygłupy. Lubię zjeść razem z nią śniadanie, a później bawić się, bawić, przytulać i jeszcze raz bawić ;)

Pracując ostatnio tak dużo naprawdę niewiele miałam czasu na beztroską zabawę z Jagodą, bo nawet, kiedy to robiłam w głowie miałam całą listę rzeczy, które muszę jeszcze zrobić. A w ten weekend odpuściłam. Posprzątałyśmy razem, Jagoda z moją pomocą myła podłogę (ostatnio mop jest numerem jeden). Razem robiłyśmy porządki w pokoju, a Jagoda biegała do kosza z każdą najmniejszą rzeczą do wyrzucenia (Wasze dzieci też przeżywały taką fascynację wyrzucaniem rzeczy do śmieci?). Nawet razem zrobiłyśmy pranie (Jagoda wkładała rzeczy do pralki) i je rozwiesiłyśmy (moje dziecię wie nawet, że trzeba strzepnąć pranie przed rozwieszeniem i z radością to robi). Właściwie mogę powiedzieć, że odhaczyłyśmy większość domowych obowiązków świetnie się przy tym bawiąc.

Spędziłyśmy godziny, naprawdę godziny, bawiąc się ciastoliną (dwa małe pudełeczka, a wcale jej się nie nudzi). Rysowałyśmy, malowałyśmy wodą w kolorowankach wodnych, układałyśmy wieże z klocków, oglądałyśmy albumy ze zdjęciami, czytałyśmy książki i robiłyśmy całą masę innych rzeczy. Przed nami jeszcze całe popołudnie, a ja zachodzę w głowę jakim cudem, przez półtora dnia zrobiłyśmy razem więcej niż przez ostatni tydzień?


Gorąco Wam polecam taki weekend. Tylko Wy i Wasze dziecko/dzieci. Niespieszenie się, cieszenie drobiazgami. Zwolnienie. I naładowanie akumulatorów. Wiele korzyści dla nas, a dla dzieciaczków ogromna radość ze spędzenia całego dnia z mamą.

Więcej codziennych zdjęć znajdziecie na naszym Instagramie. Zapraszamy!

21 komentarzy:

  1. Lubię takie weekendy, kiedy to bez pośpiechu mogę powygłupiać się z synkiem czy zwyczajnie popatrzeć na niego - tak szybko rośnie :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie warto zwolnić! I choć lubię wyjechać z rodziną w plener, to domowe weekendy mają w sobie magię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mają :) Lubię też takie, kiedy wiele się dzieje, ale czasem dobrze jest posiedzieć w domu :)

      Usuń
  3. Widać, że nawet codzienne obowiązki mogą być niesamowitą zabawą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Trzeba tylko odpowiednio do tego podejść :)

      Usuń
  4. Uwielbiam leniwe poranki, a jeszcze bardziej cały dzień w piżamce czy dresie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam dziecka, ale gdybym miała chciałabym jak najczęściej spędzać z nim czas. Świetnym rozwiązaniem jest jak napisałaś wykonywanie codziennych obowiązków jak pranie czy sprzątanie razem z dzieckiem. Gratuluję - masz piękną córeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne muszą być takie weekendy. Mama z córką przez całe dnie :) Nie mam jeszcze dziecka, ale jak będę miała, to na pewno będziemy spędzać tak czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. I takie spędzanie czasu i posiadanie córeczki :)

      Usuń
  7. Ja mam cały tydz. babski :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgodzę się z Tobą - takie leniwe poranki sa cudowne, chociaz ja znowu mam tak, że nie potrafię byczyć się bezkarnie w łóżku, bo zawsze mam wrażenie, że powinnam coś zrobić...i czar niekiedy pryska :)

    Pozdrawiam i zapraszam: Aronkowa.blogspot.com - będzie mi niezmiernie miło, jeśli zajrzysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też czasem prześladują takie myśli, ale po całym tygodniu latania pozwalam sobie zostać trochę dłużej w łóżku z Jagodą :)

      Usuń
  9. Uwielbiam takie weekendy kiedy nie trzeba zrywać się wcześnie rano. Po całym męczącym tygodniu nie myślę o niczym innym jak właśnie o poleniuchowaniu w łóżku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, to ważne, by razem z dzieckiem uczestniczyć nie tylko w zabawach, ale i w codziennych obowiązkach - co dla dzieci w sumie też jest zabawą "w dorosłych". Tak trudno w dzisiejszym świecie o 100-procentową uwagę rodzica, nie podzieloną pomiędzy dziecko i telefon/komputer/telewizor (niepotrzebne skreślić).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...