http://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dzieckohttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Mamahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Lifestylehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Wychowaniehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Zabawahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Rozw%C3%B3jhttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dom

sobota, 30 maja 2015

16 miesiąc życia. Nasz maj.

Wracamy po miesięcznej przerwie. Maj gorący okres. Nie tyle pogodowo (niestety :(), ale w pracy sporo się działo i nie na wszystko w życiu prywatnym starczało mi czasu. Mam nadzieję, że teraz powoli będziemy nadrabiać zaległości :)




Jagoda jest dzieckiem niesamowicie społecznym. Popołudnia i wieczory spędzamy na placu zabaw, gdzie ma już swoich "znajomych z piaskownicy". Ponieważ jest najmłodsza to wszystkie dzieci chcą się nią "opiekować". Prowadzą ją za rączkę, znoszą dla niej kwiatki itp. A ona czuje się świetnie w tej roli. Na dworze za wiele na mnie nie patrzy, inne dzieci jej wystarczają.

Z Jagody zrobiła się gaduła, ale nadal nadaje w sobie tylko znanym języku. Ruchowo doczekaliśmy się etapu wspinania na kanapy. Aż boję się wyjść na chwilę z pokoju, bo o ile z wejściem problemów nie ma, o tyle z zejściem różnie bywa ;)

Dziś dorobiliśmy się kolejnego sukcesu - Jagoda wreszcie nauczyła się pić z czegoś innego niż butelka. Przyczynił się do tego nowy bidon z jej ukochaną Myszką Minnie. Polecam Wam bidony z chowaną rurką z Disneya, które są aktualnie w Biedronce za 7 zł ;) Oczywiście bez bpa :)

Maj niestety mija nam też pod znakiem alergii. Najpierw pojawiały się plamy na twarzy po każdym powrocie z dworu. Podejrzenie: alergia na słońce lub pyłki. Kiedy z tym się uporaliśmy zaczęły jej wychodzić bąble na rączkach. Podejrzenie: alergia pokarmowa. Odstawiliśmy różne podejrzane produkty, ale chrosty na razie nie znikają :(

Na Dzień Matki Jagoda przygotowała dla mnie wraz z tatą i ciocią kilka niespodzianek. Dostałam jej zdjęcia w ramkach, a także pierwszą laurkę, którą zrobiła przy pomocy taty. A na laurce pokolorowane przez nią serduszko :) Naprawdę nie wiem, kiedy z leżącego bobasa zmieniła się w taką samodzielną już dziewczynkę!


 

2 komentarze:

  1. Mój tata ma dziwne uczulenie na słońce, po pierwszym opaleniu wychodzą chrosty i swędzą, ale jak już zejdą to jest spokój;) i tak co roku, więc może będzie podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też tak mam. Na samym początku wiosny, kiedy opalają mi się dłonie to pojawiają się swędzące krostki, które potem znikają. Pojawiają się co roku tylko na zewnętrznej stronei dłoni...
    Jagoda wydaje się już taka dorosła :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...