http://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dzieckohttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Mamahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Lifestylehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Wychowaniehttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Zabawahttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Rozw%C3%B3jhttp://jagodowamama.blogspot.com/search/label/Dom

poniedziałek, 22 lutego 2016

Jak kupować ubrania dla dziecka, żeby nie żałować?

Ubrania dziecięce naprawdę przyprawiają o zawrót głowy. Są takie malutkie i słodkie, że nie potrafimy się powstrzymać przed ich kupowaniem. Mi również często (za często) zdarza się ulec tej pokusie. Ale jak kupować z głową, tak by nie mieć mnóstwa niepotrzebnych szmatek i kilka stówek mniej na koncie? Jest kilka rzeczy, na które powinniśmy zwrócić uwagę kupując i trzymając się tych zasad prawdopodobnie nie wrócimy do domu z rzeczami, których nasze dziecko w rzeczywistości nie będzie nosić.



1. Wygoda dziecka.
Absolutnie najważniejsze dla mnie kryterium to wygoda mojego dziecka. W szafie Jagody nie znajdziecie sztywnych jeansów, wąskich rurek ani niewygodnych sukienek. Królują za to sukienki bawełniane, leginsy i bluzeczki. Im mniejsze dziecko tym jego wygoda jest ważniejsza. Nie katujmy niemowląt ślicznymi, ale niewygodnymi ubraniami. U leżących dzieci kiepsko sprawdzają się nawet bluzy z kapturami, które u starszych są już całkowicie ok. Czy wygoda ma oznaczać, że nasze dziecko będzie chodziło cały czas w dresie? Oczywiście, że nie! Jest całe mnóstwo pięknych i mięciutkich ubrań, które możemy kupić.

2. Tkanina.
Sama najlepiej czuję się w ubraniach bawełnianych, dlaczego więc dziecko miałabym wciskać w syntetyki? Zawsze sprawdzam skład na metce wybierając rzeczy 100% bawełna lub z dodatkiem elastynu. Bawełna pozwala małemu ciałku naszego dziecka oddychać.

3. Stosunek ceny do jakości.
Czasem wpadnie nam w ręce coś naprawdę pięknego. Niestety spojrzenie na cenę wywołuje jęk zawodu. Przed zakupem warto się zastanowić, czy jakość danego produktu jest naprawdę taka powalająca i czy nie znajdziemy czegoś podobnego w zdecydowanie niższej cenie. Czasem warto też poczekać na wyprzedaże, wtedy jest szansa, że kupimy upatrzoną rzecz zdecydowanie taniej.

4. Marka.
Możemy mówić, że metki nie są ważne, ale.. są. Kupując produkt danej marki możemy się spodziewać określonej jakości (oczywiście każdej firmie może się zdarzyć "wpadka" i produkt kiepskiej jakości). Zastanów się, czy warto kupować bluzeczkę za 10zł, czy może lepiej wydać na nią 30zł i wiedzieć, że po praniu nadal będzie wyglądała tak samo. Ja już dawno odeszłam od kupowania ubranek, które atrakcyjną miały jedynie cenę, a po pierwszym, czy drugim praniu, wyglądały już jak szmatki. Jak pewnie widzicie na zdjęciach najwięcej ubrań Jagody pochodzi z H&M. Rzadko się na nich zawodzę. Dodatkowo różne akcje promocyjne i wyprzedaże sprawiają, że ubranka są bardzo korzystne cenowo. Nie wiem na czym polega magia ubranek z H&M, ale one w zasadzie rosną z dzieckiem!

5. Rozmiar.
Tak, tak. Właściwie rozmiar to podstawa. Oczywiście jeśli mamy wątpliwości lepiej kupić ubranie trochę za duże niż za małe. Kupując jednak ubrania na wyrost "bo dłużej pochodzi", nie jest dobrym rozwiązaniem. Podwinięte nogawki u spodni nie są najwygodniejsze, w dodatku w miejscach zgięcia mogą się przetrzeć, czy odbarwić i nasze dziecko wcale nie pochodzi w nich dłużej. Nie mówiąc o tym, że w podwiniętych nogawkach zawsze, zawsze gromadzi się piach :) Zdarza mi się kupować ubrania o rozmiar większe "na później" (bo np. są korzystne cenowo). Ale pamiętajcie, że warto tak kupować tylko ubranka uniwersalne na różne pory roku, np. body, czy bluzeczki. Letnia sukienka kupiona na wyrost może się okazać za duża na obecne lato, a za mała na przyszłe.

6. Dopasowanie do tego, co już posiadamy.
W tym punkcie chyba najczęściej popełniałam błąd, zwłaszcza zaślepiona niską, wyprzedażową ceną. Kupiłam np. fajne leginsy w H&M za 10zł. A później nie miałam ich do czego zakładać, bo właściwie do niczego mi nie pasowały. Zwracajmy uwagę, czy dane ubranko pasuje do szafy naszego dziecka kolorystycznie, czy mamy w szafie co najmniej  kilka innych rzeczy, z którymi to będzie można nosić i czy pasuje do stylu, w jakim ubieramy dziecko.

7. Czy można prać w pralce.
Niby banał. Ale o ile ułatwia życie posiadanie ubrań w podobnej kolorystyce, które spokojnie można wyprać w pralce w 40 stopniach. Warto zrezygnować z jakiś jaskrawych kolorów, które prawdopodobnie będą farbować oraz z ubrań do prania ręcznego. No chyba, że będzie Wam się chciało traktować je indywidualnie ;)

Tyle rad z mojej strony. Pozostaje mi życzyć owocnych zakupów (bo nowe kolekcje już w sklepach) i żebyście nie żałowały wyborów :)

23 komentarze:

  1. Ja na szczęście jeśli już kupuję dziecięce ubrania, to dla chrześniaka lub kuzynki, więc nie jest to zbyt często - mogę zatem poszaleć;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słuszne uwagi:) Moim zdaniem bardzo łatwo wpaść w ciuszkowy zakupoholizm. Dziecięce ubranka są po prostu śliczne. To takie powszechne zjawisko, że Mama idzie na zakupy, bo buty dla siebie a wraca bez butów, ale za to z torbą pełną ciuchów dla dzieci. Ja staram się kupować rzeczy naprawdę dobrej jakości, z wysokogatunkowych tkanin, choć w mniejszej ilości, niż bym chciała:P Jednak ubranko porządnej firmy, z porządnej tkaniny posłuży pewnie nie tylko jednemu dziecku:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z tych mam co idzie po coś dla siebie, a wraca z ubrankami dla dziecka ;)

      Usuń
  3. Ja niestety lubiłam wpadać w zakupowy wir, po którym moje dziecko miało masę uroczych i kompletnie niefunkcjonalnych ubrań ;) Teraz już się pilnuję, nie kupuję jej prawie w ogóle sukienek, bo to chyba one były najbardziej nietrafione i koniec końców wisiały nieruszane w szafie ("ale wezmę kolejną, na pewno trafi się jakaś szczególna okazja..." ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię Jagodę w sukienkach, ale kupuję raczej takie bawełniane na co dzień.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. A tak z innej parafii :) To jakieksiążki polecasz dla dziweczynek w tym samym wieku co Jagoda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jesteśmy zakochane w serii książeczek "Poszukaj i znajdź" (np. tu http://www.empik.com/w-parku-poszukaj-i-znajdz-ksiazeczka-malucha-opracowanie-zbiorowe,p1110252398,ksiazka-p). Nigdy się nie nudzą, są piękne i kolorowe, na każdej stronie są przedmioty/zwierzęta do znalezienia, pomocna też przy uczeniu nowych słów.

      Usuń
  6. Niby oczywiste ale przydatne informacje, pozdrawia przyszła mama bliźniąt (!) A.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przydatne informacje! Ja, żeby nie żałować, często wybieram ubranka z bawełny organicznej - są wygodne, komfortowe, a do tego zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wpis kochana, jako młodej przyszłej mamie przyda mi się kilka dobrych wskazówek na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka dobrych wskazówek w kwestii kupowania ubranek zawsze się przydaje, bo kto jak kto, ale mama innej mamie zawsze dobrze doradzi. Jak mam kupować ubranka dla chłopców mojemu Marcelkowi to w sklepie czasem dostaję do głowy. Chodzi mi głównie o cenę, która niekoniecznie oddaje jakość danego ubrania. Wiadomo, że większość dzieci w wieku przedszkolnym jest ruchliwa, ciekawa świata, więc trzeba im ubrań dość wytrzymałych, które się nie rozciągną czy nie wypłowieją po jednym/dwóch praniach, ale niestety takie dziś ubrania powstają i to jest bardzo przykre.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomocny wpis. Na pewno warto przemyśleć co się kupuje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dwa punkty szczególnie skradły moje serce. Pierwszy - wygoda dziecka (dodałabym też "oraz rodzica") - czyli mówię NIE kaftanikom dla noworodków zapinanym na plecach. Bluzy z kapturem dla dzieci nie siedzących - to samo. Jestem za to wielką fanką body na zakładkę, jak najmniej wkładania przez głowę dla maluchów. I punkt ostatni czyli pranie w pralce. I tak sporo rzeczy muszę zapierać, bo się ulało z którejś strony, bo marchewka była niedobra itp. - ale ostatecznie po zapraniu wrzucam do pralki i się nie martwię. Co do marek - też uwielbiam H&M, ale mam kilka sprawdzonych polskich marek, np. Pinokio. Zaopatruję się w nie na stronie https://wyprawkowy.pl/dla-niemowlat-167. Generalnie jestem fanką zakupów online, H&M też w większości kupuję przez Internet. Uważam, że to ważne, żeby wilk był syty i owca cała - czyli dziecko ładnie i wygodnie ubrane a rodzic szczęśliwy, że nie wydał zbyt wiele na ubrania, które za rok (oby aż tyle) zapewne już nie będą dobre.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja, często wybieram ubranka z bawełny organicznejsą wygodne, komfortowe, a do tego zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W miarę jakieś uniwersalne. Można też poszukać wśród znajomych czy ktoś nie ma jakiś ubranek po swoich dzieciach

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny wpis :) Ciekawy i wartościowy! U mnie królują ubranka wygodne, swobodne i bawełniane :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzeba robić zakupy z głową.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ważne są solidne buty dziecięce. Po takie warto zajrzeć sobie na https://kokoleti.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest kilka prostych zasad. Bawelniane, latwo rozpinane, najlepiej na wyprzedazach w sklepach typu https://escallante.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Warto też kupować ubranka dla malucha w sieci. Wtedy mamy czas na dokładniejsze przemyślenie swoich zakupów. Ja bardzo lubię sklep internetowy Mr Bobas. Wybór ubranek jest bardzo duży: https://mrbobas.pl/bawelniane-spiochy-z-kieszonka-pinokio-secret-forest-granat.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...