Muszę przyznać, że z żalem pożegnałam 2014 rok. Zawsze życzymy sobie, żeby ten kolejny był lepszy od poprzedniego. I przy tych życzeniach pomyślałam sobie, że to chyba niemożliwe. To był najwspanialszy rok!
Owszem, było wiele zmartwień i łez. Ale to był Jagodowy rok. I pomimo wszystkich przeciwności każdy dzień był piękny, bo wypełniony jej uśmiechem. W czasie świąt i sylwestra często łapałam się na myśleniu o tym, że rok temu jej jeszcze nie było z nami. Że siedziałam przy wigilijnym stole z wielkim brzuchem, a Jagoda dawała o sobie znać kopniakami. Narzekałam na ból kręgosłupa i na to, że tyle jeszcze chciałabym zjeść, ale nie mogę, bo mój żołądek był chyba wtedy wielkości orzecha. Przypomniałam sobie jak w sylwestra pojawiły się skurcze i na szybko pakowałam torbę do szpitala jeszcze przed wyjazdem do znajomych. A teraz patrzę na ten żywy skarb coraz śmielej stawiający pierwsze kroczki. I czuję radość i dumę. Walczyłam poprzez rehabilitację i gipsy na stopach o to, by te pierwsze kroki mogły nastąpić. Walczyłam o to, żeby tak wszystko zorganizować, żeby Jagoda miała jak najwięcej mamy przy sobie, a równocześnie, żeby nic jej nie brakowało. Walczyłam każdego dnia ze sobą i swoimi przeciwnościami, po to, żeby być najlepszą wersją matki, na jaką mnie stać.
To był niesamowity rok. Rok, w którym wszystko było pierwsze i nowe. Mam nadzieję, że 2015 rok przyniesie nam wiele pięknych chwil. Ale rok 2014 chyba zawsze zostanie w moim sercu, jako najważniejszy rok. Rok, w którym zostałam MAMĄ.
 |
| Tany ;) |
 |
| Taki humor w sylwestra :) |
Dla mnie to również był wspaniały rok, w którym zostałam mamą. Pomimo wszelkich zmartwień w ciąży to narodziny córeczki wynagrodziły wszystko. Również nie obyło się be wspomnień, bo o ciąży dowiedzieliśmy się dokładnie rok temu w sylwestra rano :)
OdpowiedzUsuńNiezły moment :) Dobrze się zaczął 2014 rok dla Was ;)
Usuń